Logo DMSales
Article image
6 min czytania

Personalizacja to jedna z najważniejszych i najbardziej aktualnych odsłon email marketingu. Niektórzy marketerzy zaniedbują ją, ponosząc sromotną klęskę. Ale istnieją też tacy, którzy personalizują content na potęgę. Zarówno jednym jak i drugim przedstawiamy pomysły na stworzenie spersonalizowanych wysyłek i zdradzamy, że… content to nie wszystko.

Personalizacja – dlaczego warto

Korzyści przemawiających za personalizacją maili jest wiele. Pierwszy z nich to zwiększona efektywność kampanii mailingowych i newslettera. Zawarcie imienia w temacie wiadomości, przekłada się na zwiększenie wskaźnika Open Rate. Otwarcie wiadomości przez odbiorcę to połowa sukcesu. Dbając o ciekawy content marketing w treści wiadomości, zachęcisz odbiorcę do zapoznania się z ofertą, przejścia na Twoją stronę internetową i dokonania konwersji.

Kolejna zaletą personalizacji jest możliwość kreowania bezpośredniego komunikatu. Odbiorcy poświęcają więcej uwagi mailom, które są skierowane bezpośrednio do nich, niż bezosobowym komunikatem reklamowym. Tworząc email marketing dopasowany do zainteresowań i aktualnych potrzeb odbiorców możesz wpływać na ich zachowania.

 

rejestracja_na_dmsales

 

1. Po imieniu

To najczęściej spotykana i najpopularniejsza metoda personalizacji w email marketingu. Umieszczenie imienia w tytule potrafi zwiększyć open rate nawet dwukrotnie. Jeśli w polu nadawcy umieścimy imię i nazwisko, jeszcze bardziej zwiększymy szansę, że odbiorca skupi się na naszym komunikacie. Wygląda na to, że autorzy newsletterów opanowali już do perfekcji sztukę wplatania imion odbiorców w swoje regularne wysyłki, a automatyczna odmiana imion przez przypadki przestała stanowić problem.

Zdarza się jednak, że marketerzy skupiają się na zebraniu wyłącznie samych adresów email. Bywa i tak, że subskrybenci z jakiegoś powodu nie zostawiają imienia, po którym moglibyśmy się do niego zwrócić. Skorzystajmy wówczas z prostego zwrotu, jak choćby Szanowny Kliencie. W ten sposób zachowamy wrażenie indywidualnego kontaktu nakierowanego na konkretną osobę.

 

 

2. Lokalizacja i czas

Uważna analiza zachowań adresatów wysyłek przynosi wnioski na temat czasu, w którym następuje wzmożona aktywność konkretnej grupy docelowej. Dzięki wykorzystaniu narzędzi analitycznych badamy nawyki całych grup odbiorców. Tak dowiadujemy się, kiedy i na jakich urządzeniach wchodzą w interakcję z wysyłanymi przez nas mailami. Jak w tym świetle wygląda personalizacja?

Przykład 1:

Przykład 2: 

 

Wyobraźmy sobie, że naszym klientem jest producent wina. Wyobraźmy sobie też taki komunikat: wieczór to dobry czas na kieliszek czerwonego wina. Czas wysłania mailingu będzie miał spore znaczenie. Prawdopodobnie spotkamy się z większą przychylnością odbiorców, gdy wyślemy email w porze zwiększonego apetytu na tego typu trunek niż np. w godzinach rannych, kiedy mamy ochotę na nieco inne napoje 🙂

Oczywiście może okazać się, że Twój produkt nie kojarzy się z konkretnym czasem w ciągu dnia, wówczas najlepszym sposobem na rozpoznanie optymalnego czasu aktywności grupy docelowej okażą się testy A/B.

Za pomocą DMSendera można wybrać konkretny dzień i godzinę wysyłki e-mail marketingu. DMSender jest dostępny dla wszystkich użytkowników platformy DMSales. Jeśli nie posiadasz jeszcze konta, załóż je i wykorzystaj darmowe punkty na przetestowanie funkcji systemu.

Testuj bezpłatnie

 

3. Jeszcze więcej danych

W celu jeszcze silniejszego spersonalizowania komunikatu warto wykorzystać dostępne dane o kliencie. Niezwykle ważna w mail marketingu jest segmentacja. Podziel swoją bazę danych na mniejsze grupy, które charakteryzuje wspólna cecha. Jedną z najłatwiejszych do zdobycia informacji jest płeć. W zdecydowanej większości przypadków ustalimy ją po imieniu odbiorcy. Dlatego ważne jest aby podczas zbierania bazy kontaktów w formularzu dodać pola na imię i nazwisko. Informacja o płci pozwala stworzyć osobne kampanie, jedną kierowaną do kobiet druga do mężczyzn. Oto jedna z metod tzw. segmentacji.

Staramy się zbierać wszystkie możliwe dane, choć najprawdopodobniej nie wszystkie wykorzystamy w procesie budowania profili osobowych potencjalnych klientów. W związku z tym nie ustajemy w śledzeniu ich zachowań. Dowiedzmy się, dlaczego weszli na naszą stronę internetową, co ich na niej zainteresowało, jaki produkt dodali do koszyka, czy sfinalizowali transakcję itd. Informacje o poszukiwanych przez klientach właściwościach produktu możemy umieścić w spersonalizowanej wiadomości. To może być rozmiar obuwia lub ubrania, smak kawy, model samochodu i wiele, wiele innych. Wszystko zależy od tego, na czym zatrzymał się wzrok potencjalnego klienta. Jak jeszcze pozyskiwać więcej i więcej danych, które wykorzystamy później tworząc kampanie? Przede wszystkim zadając użytkownikom pytania. Właściwe pytania.

 

 

Tworząc kreacje mailingowe wykorzystaj różnego rodzaju dane.

Deklaratywne

To dane pozostawione przez subskrybenta z własnej woli, np. podczas zapisu na newsletter.

Behawioralne

Informacje pozyskane w wyniku analizy zachowań użytkowników na stronie np. jaki produkty oglądali, które kampanie otworzyli.

Lojalnościowe

Podziel subskrybentów na lojalnych, którzy otwierają większość wiadomości oraz uśpionych, którzy dawno nie wykonali żadnej interakcji. Do drugiej grupy warto skierować kampanię aktywizującą.

Transakcyjne

To informacje o historii zakupów, pozyskiwane z systemu CRM lub ścieżki zakupowej jaką odbył odbiorca, który przeszedł na sklep internetowy poprzez odnośnik z maila. Dane z CRM dostarczają bardzo dużo wartościowych informacji, co kupuje Klient, jak często, kiedy ostatnio dokonał ostatniej transakcji, czy preferuje produkty wysokiej jakości czy najtańsze. Dzięki tym danym możesz precyzyjnie dopasować treść mailingu do odbiorcy, zaproponować produkty, którymi może być zainteresowany bądź rabat zachęcający do zakupu.

 

4. Jakość, nie ilość

Jak pokazują statystyki, jednym z najczęstszych powodów wypisów z list mailingowych jest zbyt nachalna wysyłka, która w żaden sposób nie koresponduje z zainteresowaniami odbiorcy. Czy warto wkładać wysiłek w bliższe poznanie odbiorcy? Jak najbardziej! Skrzynki internautów dzień w dzień zalewane są śmieciowymi treściami, dlatego użytkownicy nabyli biegłości w filtrowaniu maili.

Postaw się na miejscu subskrybenta, zastanów się jakich produktów lub usług szuka, czego potrzebuje, na jakim etapie lejka sprzedażowego się znajduje, jaki content chciałby otrzymać.

Przygotowanie dobrego, wartościowego z punktu widzenia odbiorcy i opartego o jego zainteresowania contentu może okazać się kluczem do sukcesu. Porzucenie charakteru sprzedawcy na rzecz wizerunku eksperta to droga do zbudowania zaufania w oczach klienta, którą warto wykorzystać. Chodzi też o to, żeby czas poświęcony na zapoznanie się z treścią nie był dla adresata wysyłki czasem straconym. Dobry content niosący dla odbiorcy pewną wartość to połowa sukcesu. Drugą połową od jakiegoś czasu okazuje się…

 

5. Osadzenie treści w kontekście

A zatem stworzyliśmy jakościowy content, który utrzymaliśmy w duchu zdrowego minimalizmu. Jeśli już zdecydowaliśmy się na takie działanie, zadbajmy o silnie zindywidualizowany i osadzony w unikalnej sytuacji odbiorcy przekaz. Czego więc potrzebujemy do przygotowania kontekstowej komunikacji?

Niezbędne okaże się uzyskanie odpowiedzi na pytania: czego odbiorca oczekuje, jakie są jego kluczowe potrzeby, kiedy, w jakich warunkach i na jakim urządzeniu wejdzie w interakcję z naszym mailingiem. Budując kontekstowy komunikat, zwrócimy uwagę na wszystkie informacje dotyczące odbiorcy. Weźmiemy też pod uwagę generację, do jakiej przynależy. Tak poznamy jego priorytety oraz motywy działania.

Wiemy, w jaki sposób się do niego zwracać. Możemy wybrać między grzecznościową formą pan/pani, której użyjemy w stosunku do starszych użytkowników, jak również przedstawicieli branży B2B, a zwrotem per “Ty”, który wyda się zdecydowanie bardziej naturalny w konfrontacji z przedstawicielem pokolenia Z. Sposób zwracania się do odbiorcy zależeć będzie także od samego produktu bądź usługi. O ile oferując np. trampki, do przedstawiciela grupy docelowej napiszemy “Cześć Arturze”, o tyle sprzedając np. usługi windykacyjne, pozostaniemy przy bardziej oficjalnej formie.

Przykład 3:

 

Sztuka context marketingu to w gruncie rzeczy dotarcie z odpowiednią treścią do odpowiedniej osoby, w odpowiednim czasie. Aby dobrze wykorzystać ten kunszt, powinniśmy stać się uważnymi obserwatorami i wyspecjalizować się w poznawaniu cech oraz zachowań potencjalnych klientów. Prowadzi to do stworzenia naturalnej i użytecznej z punktu widzenia odbiorcy komunikacji.

Podczas gdy jedni usiłują odpowiedzieć na pytanie personalizować czy nie personalizować?, inni szukają odpowiedzi na to, jak personalizować. Zaangażowanie odbiorców tkwi z pewnością po stronie tych drugich. Personalizacja maili znacznie wpływa na otwieralność i klikalności kampani mailingowych. Wykorzystując email marketing możemy osiągnąć, naprawdę wysoki wskaźnik konwersji, jednak kampanie musi być przemyślana, dopasowana do zainteresować odbiorcy i dobrze zoptymalizowana.

Myślisz o zaplanowaniu i przeprowadzeniu spersonalizowanej kampanii mailingowej? Testuj bezpłatnie na platformie DMSales lub skontaktuj się z nami i porozmawiajmy o naszej usłudze agencyjnej.

Testuj bezpłatnieSkontaktuj się

Autor artykułu
CEO | Prezes Zarządu

Przeczytaj więcej z tej kategorii

0 0 głosy
Oceń artykuł
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Przewiń do góry